6 mln złotych mieli co roku do wydania mieszkańcy Zielonej Góry w ramach tak zwanego budżetu obywatelskiego. Ale koniec z tym. Przynajmniej w tym roku. Miasto tnie wydatki i zabiera pieniądze.
Powodem rezygnacji z budżetu obywatelskiego jest zmniejszenie wpływów do kasy miasta i brak możliwości przeprowadzenia konsultacji i głosowania.
Jacek Budziński, radny Prawa i Sprawiedliwości żałuje, że w tym roku nie będzie możliwości głosowania w budżecie obywatelskim, ale rozumie też władze miasta:
Dariusz Legutowski radny Koalicji Obywatelskiej przypomina, że władze miasta są zobowiązane do prowadzenia budżetu obywatelskiego przepisami ustawowymi:
Zdaniem radnego niezależnego Pawła Zalewskiego, rezygnacja z budżetu obywatelskiego jest błędem:
Przypomnijmy, że w ramach budżetu obywatelskiego mieszkańcy mogli głosować na tak zwane zadania duże np. rewitalizacja kąpieliska w Ochli, jak i mniejsze dotyczące mieszkańców danej dzielnicy miasta.