Wojewoda lubuski zwołał posiedzenie Zespołu Zarządzania Kryzysowego w związku z sytuacją epidemiologiczną w Domu Kombatanta w Zielonej Górze. Pod uwagę brana jest konieczność ewakuacji pensjonariuszy do innych DPS.
Po wystąpieniu ogniska koronawirusa Dom Kombatanta boryka się z brakiem personelu. Zakażenie potwierdzono u 13 pracowników oraz 31 pensjonariuszy. Pracują tu obecnie 33 osoby. Większość wykonuje swoją pracę w ramach kwarantanny odbywanej w zakładzie pracy. Pod opieką mają prawie 170 osób w podeszłym wieku, z przewlekłymi chorobami. Do pomocy wojewoda skierował żołnierzy.
Przy mieszkańcach wykonywane są tylko podstawowe czynności, w tym higieniczne, podawanie leków, drobne sprzątanie. Są izolowani, przebywają w jednoosobowych pokojach. Wyżywienie dowożone jest z zewnątrz.
– Wiadomo, że trzeba zabezpieczyć blisko 180 miejsc dla podopiecznych ośrodka – mówi dyrektor biura wojewody Karol Zieleński.
Wojewoda Władysław Dajczak poinformował wcześniej, że obecna sytuacja w Domu Kombatanta jest wynikiem zaniedbań i niestosowania zasad bezpieczeństwa związanych z epidemią. Dotychczasowe ustalenia wskazują, że koronawirus został przyniesiony do placówki przez personel.