Koszykarze Stelmetu po I meczu 1/2 finału EBL ze zwieszonymi głowami, w fatalnych nastrojach czekali na odjazd autobusu do hotelu. Zawodnicy Polskiego Cukru jeszcze długo po meczu z szerokimi uśmiechami przyjmowali gratulacje w salce VIPowskiej, i z entuzjazmem rozmawiali o swoim zwycięstwie zajadając się przygotowanymi na tę okazję daniami.
Obie drużyny podobnie wyglądały w spotkaniu nr 1 – Stelmet siermiężny, grający od początku bez specjalnej werwy, „bezzębny” po obu stronach parkietu; za to Polski Cukier prezentował ogromną chęć gry, był agresywny i żądny wygranej. Efekty szybko było widać na boisku.
Tylko do stanu 6-6 trwała wyrównana walka, potem miejscowi uciekli na 15-6, Stelmet opuścił gardę(nie po raz pierwszy w tym sezonie) i mimo, ze w końcówce 3 kwarty wdał się w pogoń za wysoko prowadzącym rywalem(+27 punktów) to cudu nie było.
Co mówili po meczu zawodnicy obu ekip. Posłuchajcie:
Przemysław Zamojski:
Jarosław Mokros:
Karol Gruszecki