Żużlowcy Stelmet Falubazu przegrali w Częstochowie z Włókniarzem 39:51 w ostatnim niedzielnym meczu 8. kolejki PGE Ekstraligi. To oznacza także bonus dla „Lwów”, którzy przegrali ostatnio w Winnym Grodzie „tylko” 41:49.
Pierwsza seria startów nie ułożyła się po myśli zielonogórzan, którzy po czterech biegach przegrywali pod Jasną Górą 8:16. Kolejne dwie gonitwy Falubaz wygrał po 4:2 i zmniejszył straty do miejscowych na cztery „oczka” – 16:20. Jeszcze lepiej było po ósmym biegu, kiedy to para Nicki Pedersen-Michael Jepsen Jensen dowiozła podwójny triumf i ekipa menadżera Adama Skórnickiego traciła do Włókniarza zaledwie dwa punkty – 23:25.
Następnie częstochowianie wygrali dwie kolejne gonitwy i po dziesiątym wyścigu odskoczyli na 34:26. Falubaz odpowiedział podwójnym zwycięstwem i zrobiło się już tylko 35:31 dla „Lwów”. Potem remis i 4:2 dla zespołu trenera Marka Cieślaka i przed biegami nominowanymi Włókniarz prowadził 42:36.
Częstochowianie wygrali czternastą gonitwę 4:2 i to już dało im triumf w całym spotkaniu. Falubaz musiał jeszcze walczyć o punkt bonusowy, bowiem udał się pod Jasną Górę z ośmiopunktową zaliczką. Włókniarz wygrał 5:1 w ostatnim biegu i zainkasował również bonus. Końcowy wynik to 51:39 dla „Lwów”.
Punkty dla Włókniarza: Madsen 12+1, Przedpełski 9+1, Miedziński 8, Lindgren 11+1, Zagar 3, Gruchalski 2, Miśkowiak 6, Dróżdż ns.
Dla Falubazu: Pedersen 10+1, Jensen 7, Dudek 9+1, Protasiewicz 1, Vaculik 8, Krakowiak 2, Tonder 2, Pawliczak ns.