Do 23 czerwca potrwa nabór wniosków w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego w Zielonej Górze. Do podziału jest 6,5 miliona złotych, co stanowi 0,6 procent budżetu miasta. Każdy z mieszkańców może zgłosić projekt, a do niego listę poparcia zawierającą 50 podpisów – na terenie starego miasta lub 15 w dzielnicy Nowe Miasto.
Budżet obywatelski daje nam możliwość realizacji inwestycji o wartości od stu tysięcy złotych do miliona – mówił w Politycznym Podsumowaniu Tygodnia Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry. Podkreślał, że w zeszłym roku zagłosowało 36 tysięcy osób, czyli jedna trzecia uprawnionych:
Sławomir Kotylak z Koalicji Obywatelskiej – PO cieszy się, że budżet obywatelski z roku na rok ewoluuje, ale wskazuje, że kłopotliwa jest wartość projektów:
Jacek Budziński z PiS uważa, że to właśnie większe inwestycje cieszą się uznaniem mieszkańców:
Adam Misiaszek z PSL chwalił magistrat za precyzyjne przedstawienie zasad BO, ale podkreślał potrzebę ustawienia np. punktów informacyjnych w mieście:
Z obywatelskiej puli, 20 procent na mocy kontraktu zielonogórskiego musi zostać przeznaczone na rzecz dzielnicy Nowe Miasto.
Ławeczki czy parkingi to inwestycje w gestii miasta. W budżecie obywatelskim powinny znaleźć się projekty dodatkowe, które usprawnią życie obywateli – dodawał Artur Groc z Kukiz15:
Według harmonogramu budżetu obywatelskiego, ogłoszenie listy zgłoszonych projektów odbędzie się 19 lipca, natomiast 9 sierpnia poznamy zadania dopuszczone do głosowania.