Pełen energii Stelmet ENEA BC Zielona Góra pokonał wyraźnie GTK Gliwice w III w tym sezonie meczu w PLK. Zespół Igora Jovovića wygrał dzisiaj 28 punktami.
Pierwsza kwarta to niesamowita energia Stelmetu w obronie, kilka przechwytów na dzień dobry i szybkie wyraźne prowadzenie. Właściwie do tej częsci meczu pasuje wyświechtane określenie mówiące, że był to okres bez historii. Stelmet panował na boisku, rywal był zupełnie bezradny, defensywa powstrzymała superstrzelca Mylesa Maca i po 10 minutach nasz zespół prowadził 26-12!.
Kiedy w 13 minucie Savović podwyższył na 37-15 wydawało się, że Stelmet wygra lekko, łatwo i przyjemnie. Tyle, że Stelmet chciał chyba wygrać za łatwo i GTK trochę podgoniło. Nagle po harcach LaChance’a i chwilowym luzie Stelmetu przewaga stopniała do 13 punktów, 41-28. Ale potem znów Stelmet stanął twardo i GTK znowu „zmalało”. Po I połowie było 52-28 dla gospodarzy.
W III kwarcie Stelmet najpierw podwyższył prowadzenie do 28 punktów po trafieniu Sokołowskiego w 23 minucie, a potem(61-33), a potem stracił 11 punktów z rzędu! Zrobiło się „ledwie” 61-44 dla ekipy jubilata Igora Jovovića, który obchodził dzisiaj 36 urodziny. Była 25 minuta. Za chwilę wszystko wróciło do normy, dwa razy trafił Savović, dorzucili Matczak i Śakić i Stelmet prowadził 73-47, a po 30 minutach było 81-57 i właściwie wszystko było jasne.
W IV kwarcie zielonogórzanie postawili kropkę nad i, po 3 wsadach Sokołowskiego już na początku kwarty prowadzili już ponad 30 punktami(89-58), a spotkanie zakończyło się ich wygraną 104-76.