AZS UZ Zielona Góa wygrał 3-0 ze Stoczniowcem Gdańsk w I meczu drugiej rundy rozgrywek II ligi.
Mecz był króki – trwał ledwie 78 minut, ale tylko w I secie o wygranej zielonogórzan można powiedzieć, że była łatwa.
Pierwszą partę AZS wygrał w 18 minut 25-15, a goście wyglądali, jakby byli zmęczeni podróżą z Gdańska zwłaszcza, że przyjechali z ledwie 3 rezerwowymi.
W II secie do stanu 14-8 dla AZSu wydawało się, że miejscowi zmiotą znów rywala z parkietu. Ale zaczęli się bawić, zaczeli popełniać błędy, gdańszczanie z kolei zaczęli grać spokojniej, mądrzej i dogonili AZS, a mieli nawet setbola. Nie udało go im się wykorzystać – AZS ostatecznie wygrał tego seta 26-24.
Ostatni set to jeszcze większe nerwy. Stoczniowiec prowadził już 21-18, ale podopieczni Krzysztofa Dobka znowu wyszli z opałów obronną ręką. Musieli jednak rozegrać aż 5 piłek meczowych, żeby zgarnąć trzy punkty. Wygrali seta 30-28 i cały mecz 3-0.
Krzysztof Dobek – trener AZS UZ