Ciekawe rzeczy mówił trener Enei Zastalu BC Zielona Góra Żan Tabak po wygranej w I meczu ze Śląskiem Wrocław w półfinale PLK. Stwierdził m.in., że Zastal nie jest wcale faworytem w walce o mistrzostwo Polski, a nawet w parze półfinałowej. Zespół gra słabo I połowy, bo zawodnicy dziwnie myślą o kolejnych spotkaniach. A bańka w Ostrowie mu się nie bardzo nadal podoba…
Jeśli chodzi o podsumowanie meczu to Tabak stwierdził, że był podobny do walki bokserskiej, a nie podobało mu się sędziowanie:
Chorwat dostał pytanie o to, czy Śląsk go zaskoczył czymś. Odpowiedział w sposób, który może nawet szokować. Stwierdził, że dziwi się, że Zastal uważany jest za faworyta ligi. Wg. niego nawet w meczach ze Spójnią jego ekipa nie była faworytem:
Czemu Zastal gra tak słabo I połowy kolejnych meczów – o to był pytany też ŻT. -Nie wiem, zgaduję, że zawodnicy uważają, że wystarczy zacząć grać od II połowy, bo i tak wygramy – mówił trener Zastalu.
No to raz jeszcze Żan Tabak – o bańce. Powtarzał to, co już mówił, że bańka gra w Ostrowie – to nie jest prawidłowe. Ale też nie bardzo podobają się mu mecze dzień po dniu. Choć rozumie, z czego wszystko wynika:
I na koniec dostał jeszcze pytanie, czy wyróżnia kogoś ze Śląska: