W Gazecie Lubuskiej od kilku tygodni opisywana jest afera w gorzowskim WORD, który podlega marszałkowi województwa. Chodzi o oskarżenia byłej pracownicy o mobbing i molestowanie, którego miał dopuścić się dyrektor.
Dziennikarze zajmujący się sprawą wskazywali na bierność osób, które mając wiedzę o całej sprawie, nie podjęły żadnych kroków – mówi Janusz Życzkowski, redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej”:
Mowa o piśmie, który rzecznik urzędu marszałkowskiego wystosował do Gazety Lubuskiej. W liście tym urzędnik zwraca się do redaktora naczelnego o dokonanie „rzetelnej weryfikacji osób”, z którymi współpracuje gazeta.
– To niezrozumiała próba ograniczenia wolności słowa i niezależności redakcji – komentuje Janusz Życzkowski:
Cała rozmowy z Januszem Życzkowskim wysłuchasz na tutaj.