Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra wygrali przed własną publicznością z Rawlplug Sokółem Łańcut 81:72 we wtorkowym meczu PLK.
W dużym skrócie – pierwsza połowa zdecydowanie dla zielonogórzan, druga dla beniaminka i przewaga wypracowana wcześniej przez ludzi trenera Olivera Vidina nie była już tak okazała.
Początek był dość wyrównany, bo po 5 min gry mieliśmy remis 8:8. Potem Zastal trochę odskoczył, a ostatecznie wygrał I kwartę 25:15. W II partii pod jej koniec udało się zbudować solidną przewagę. Po 17 min gry zielonogórzanie prowadzili 39:21, a na przerwę schodzili przy stanie 44:27. II kwarta dla Zastalu – 19:12.
Wydawało się, że to solidna zaliczka, tymczasem po 25 min gry było już tylko 52:41 dla Zastalu. Ostatecznie III cześć meczu zakończyła się wynikiem 65:53, co oznacza, że w tej kwarcie lepsi byli goście 26:21.
W ostatniej, IV kwarcie przewaga zielonogórzan jeszcze bardziej zaczęła topnieć. Po 35 min gry było już tylko 71:66 dla ekipy Vidina. Wydawało się, że końcówka może być nerwowa. W niej Zastal jednak uspokoił sytuację, bo 1,5 min do końca prowadził już 80:66. Ostatecznie zielonogórzanie pokonali beniaminka różnicą 9 „oczek”, przegrywając IV partię 16:19.
Najwięcej punktów dla Zastalu rzucili: Alen Hadzibegović 22, Aleksandar Zecević 12 oraz Dusan Kutlesic 10.
W najbliższy piątek zielonogórski zespół zagra w kolejnym meczu w PLK na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard.