Radosław Trubacz pożegnał się wczoraj z Zastalem Zielona Góra – 28-letni koszykarz odchodzi do I-ligowego GKS Tychy. To będzie powrót Trubacza do Tychów, bo grał w tym zespole przez 2 lata przed podpisaniem umowy z Zastalem.
Trafił w ogóle do zespołu Olivera Vidina po kilku latach gry w I lidze – w Polonii Leszno i wspomnianym GKSie. Przyszedł zaś do macierzystego klubu, bo jego marzeniem było sprawdzić się na poziomie ekstraklasowym.
Od początku pobytu w Zielonej Górze trener Vidin powtarzał jednak, że Trubacz ma problemy w obronie, a poza tym musi się też wzmocnić fizycznie.
Czas leciał, a koszykarz nie dostawał od Vidina zbyt wielu szans na grę – średnio spędzał na parkiecie 4 minuty i 25 sekund w meczu, a pojawił się na boisku w ogóle w 8 spotkaniach.
W międzyczasie dostał ofertę z Tychów, a że powoli zbliża się koniec okienka transferowego w I lidze(15 stycznia) postanowił ją przyjąć.
Zastal nie blokował mu drogi do odejścia i RT znów będzie zawodnikiem wicelidera I ligi.
Wczoraj po meczu Zastalu rozmawialiśmy z Panem Radkiem – o ostatnim meczu ze Startem i czasie w Zastalu: