Enea Zastal BC Zielona Góra przegrał w Toruniu z miejscowymi Twardymi Piernikami 74-85 w II kolejce Polskiej Ligi Koszykówki.
Zastalowcy zagrali słaby mecz i rywale – choć nie prezentowali się nadzwyczajnie – wygrali wykorzystując mnóstwo błędów zespołu Davida Dedka.
Zaczęło się od punktów Grossella, ale przez pierwsze 4 minuty rządzili miejscowi. Zastal grał niemrawo, a miejscowi trafili szybko trzy trójki – dwie z nich Słoweniec Kunz – i prowadzili już 11-4.
Zastal odpowiedział 4 punktami Musića i dwiema trójkami Woronieckiego i w 7 minucie prowadził 14-13.
Do końca kwarta była wyrównana, Słowenie Kunc po raz 3 trafił za 3, ale Novak Musić zdobył 9 punktów i Zastal był blisko. Po I kwarcie 20-19 dla torunian.
Druga kwarta wyrównana, mnóstwo błędów z obu stron i słaba skuteczność Zastalu, który nie mógł trafić za trzy(po dwóch trójkach w I kwarcie potem 8 spudłował do przerwy), pudłował też spod kosza i gospodarze od połowy kwarty prowadzili niewysoko.
Pierniki natomiast też nie prezentowały się najlepiej, też błądziły no ale do przerwy prowadziły 31-29.
Zastal mógł nawet prowadzić do przerwy, ale Musić kozłował i kozłował, podał na koniec do Wójcika pod kosz i…skończył się czas dla naszej ekipy.
Początek II połowy – najpierw odjazd torunian na 5 punktów(Cel i 36-31), potem dwie trójki Woronieckiego i tylko punkt straty Zastalu(38-37), a za moment znowu kiepsko i Pierniki budują przewagę.
W 27 minucie po błędach Zastalu prowadzą 49-41 po trójce Giggsa, a Zastal przede wszystkim błądzi w ataku. Gra na siłę, długie akcje kończą się desperackimi próbami rzutów, które nie wpadają do kosza.
Do tego pod koniec kwarty dwie banalne straty popełnia Musić i Twarde Pierniki cały czas są z przodu. Na koniec Musić trafia po indywidualnym wejściu spod kosza, a po 30 minutach Zastal przegrywa 51-56.
Początek decydującej kwarty wyrównany, ale w 32 minucie akcja 2+1 Słoweńca Kunza i ucieczka gospodarzy na 7 punktów, 62-55. Po kolejnej stracie Zastalu Tomaszewski dał Piernikom 9 oczek przewagi, 64-55.
Zastal wyglądał, jakby opadał z sił, a gospodarze prowadzili cały czas mając stabilną około 7-10-punktową przewagę.
Jeszcze w 38 minucie po wolnych Zastal zszedł na 72-77, ale w końcówce bohater meczu Kunz trafił dwie trójki, miejscowi utrzymali przewagę i wygrali ostatecznie 11 punktami.