Tenisiści stołowi ZKS-u Palmiarni Zielona Góra przegrali we własnej hali z Petralaną TTS Polonią Bytom 2:3 w kolejnym meczu Superligi.
Faworytem byli goście, którzy bardzo dobrze radzą sobie w tym sezonie, jednak zielonogórzanie pierwszy raz w tym sezonie ściągnęli swojego lidera – Taiseia Matsushitę i liczyli w tym spotkaniu na zdobycz punktową.
Japończyk spełnił oczekiwania. Zwyciężył w pierwszym pojedynku z Patrykiem Zatówką 3:1 (13:11, 11:4, 9:11, 11:7). Następnie Patryk Bielecki był wyraźnie słabszy od swojego imiennika Chojnowskiego i przegrał z nim 0:3 (3:11, 6:11, 3:11). Potem do stołu wyszedł Mateusz Zalewski, który dopiero co wrócił z turnieju WTT Contender Star w Vila Nova de Gaia w Portugalii, gdzie dotarł do finału i ostatecznie skończył zmagania ze srebrem (przegrał w finale z Hugo Deschampsem z Francji 1:3). Jego rywalem w piątkowym meczu był Szwed Viktor Brodd. Ostatecznie Zalewski przegrał 2:3 (5:11, 8:11 11:7, 11:8, 1:6), chociaż wyraźnie prowadził w drugim secie i ogólnie wydawało się, że rywal jest w jego zasięgu. W czwartej grze Matsushita przegrywał już z Chojnowskim 0:2, aby pokonać go 3:2 (9:11, 7:11, 11:9, 11:8, 6:4). Tym samym Japończyk zapewnił ZKS-owi meczowy punkt. O wszystkim decydował pojedynek deblowy. W nim duet Zalewski/Bielecki przegrał z duetem Zatówka/Brodd 1:3 (9:11, 11:8, 8:11, 2:11), chociaż młodzi zielonogórzanie mieli w tym pojedynku dobre momenty. Ostatecznie w Zielonej Górze zostaje punkt, a 2 „oczka” pojechały do Bytomia.
Szkoleniowiec zielonogórzan liczył w tym spotkaniu na pełną pulę:
Mateusz Zalewski mówił, że nie odczuwał zmęczenia po tym jak przyjechał do Zielonej Góry prosto z turnieju w Portugalii:
Z kolei trener Polonii, Michał Napierała przyznał po meczu, że dokonał złych ustawień składu na ten mecz:
W najbliższą niedzielę ZKS Palmiarnia zagra na wyjeździe z zamykającą tabelę Pogonią Lębork.