Lechia Zielona Góra przegrała 3 mecz z rzędu w 3 lidze piłkarskiej.
Będący w kryzysie zespół z Zielonej Góry uległ na własnym boisku LKS-owi Goczałkowcie Zdrój 0-2. Goście oba gole strzelili przed przerwą choć w pierwszej połowie Lechia grała lepiej niż w ostatnich meczach i miała dwie okazje do strzelenia gola. Trafiała jednak w poprzeczkę i słupek, a potem popełniła dwa błędy i rywal po kontrach ustalił wynik spotkania.
Mecz zaczął się od spokojnej gry obu zespołów, Lechia częściej była przy piłce, w 8 minucie trafiła w poprzeczkę, a w 25 w słupek i…za chwilę straciła gola!
Grający trener, słynny Łukasz Piszczek ruszył z piłką z własnej połowy, przebiegł kilkadziesiąt metrów, wypuścił w „uliczkę” Kiklaisza, a ten spokojnie pokonał Fabisiaka, który po kilku tygodniach przerwy wrócił do bramki Lechii.
W 37 minucie znów akcja LKS-u, której Lechii biernie się przygląda, tym razem piłka trafia w słupek, ale za chwilę faul w polu karnym gości i sędzia dyktuje jedenastkę! Kiklaisz trafia po raz drugi i do przerwy jest 0-2.
W drugiej części meczu goście oddali Lechii inicjatywę tyle, że miejscowi grali zbyt schematycznie i Goczałkowice nie miały problemu z kontrolowaniem wyniku. Lechia tak naprawdę miała jedną okazję – Sylwestrzak nie trafił głową z bliska do bramki, a poza tym w ogóle nie było celnego strzału na bramkę rywali.
Lechia spadła już na 11 miejsce w tabeli, w ostatnich 5 spotkaniach zdobyła tylko 1 punkty i nadal nie może wyjść z kryzysu, a przed nią ligowe mecze derbowe z walczącymi o utrzymanie Odra Bytom Odrzański i Warta Gorzów oraz pucharowy ze Stilonem. Tymczasem strefa spadkowa jest coraz bliżej…
Wypowiedzi pomeczowe:
Łukasz Piszczek:
Andrzej Sawicki – trener Lechii:
Tomasz Matuszewski – napastnik Lechii: