Zastal ENEA BC Zielona Góra przegrał 99-114 w swoim 4 meczu w lidze VTB w tym sezonie. Mistrz Polski pozostaje nadal bez wygranej w tych rozgrywkach
Pierwsze minuty meczu to minimalne prowadzenie Zastalu. Znakomicie wszedł w mecz ten, którego wyleczył się z koronawirusa – Filip Put. Wszedł mniej więcej w połowie I kwarty i szybko zdobył 7 punktów! W 5 minucie po jego trafieniu miejscowi prowadzili 14-11.
Potem do głosu doszedł Lokomotiv, od stanu 16-13 zrobili run 13-2(m.in trójki Crawforda i Herveya) i prowadzili już 28-16. To była 8 minuta. Zastal jednak odrobił trochę strat i po I kwarcie przegrywał tylko 25-28.
Drugą kwartę bardzo dobrze zaczął Iffe Lundberg, który wyprowadził ekipę Zastalu na prowadzenie 36-35. Loko szybko wróciło na prowadzenie, ale w zasadzie Zastalowi zagrażał przede wszystkim podkoszowy Allan Williams, a reszta wcale w tej części meczu nie błyszczała.
W Zastalu to wszyscy bili się jak o życie. Punkty zdobywali znów Put, dobrze grający w ataku Frejmanis i Ponitka. Po wsadzie tego ostatniego na 12 sekund przed końcem Zastal wyszedł na prowadzenie i wygrał w końcu I kwartę 51-50.
W 24 minucie Zastal wyszedł na prowadzenie 60-55, a wtedy zaczął się Hervey show. Ten wysoki skrzydłowy gości trafił cztery trójki i na nim opierał się wynik punktowy gości.
PO jego trójce goście wyszli na prowadzenie 71-68. Potem zaszalał grający najlepszy mecz w Zastalu FIlip Put(16 punktów w meczu w 12 minut!). Trafił spod kosza, trafił za trzy i Zastal doprowadził do remisu 75-75. Końcówka kwarty jednak dla Loko – po 30 minutach było 76-82.
Niestety początek 4 kwarty zadecydował, że goście wygrali. Groselle nie miał sił w walce z Williamsem – przegrywał z nim po obu stronach boiska. Williams „trzaskał” kolejne punkty, dobrze grał też w Loko Will Cummings, a zmęczony Zastal zaczął coraz wyżej przegrywać. W 32 minucie już 76-89 i właściwie mecz się skońćzył Goście kontrolowali wynik, Williams rzucał kolejne punktu(34 dziś w hali CRS!!! + 13 zbiórek) i Loko spokojnie wygrało 114-99.