Przedsiębiorcy ze Słubic odmówiono pieniędzy z Lubuskich Bonów Wsparcia. Beata Piórkowska, stomatolog ze Słubic czuje się oszukana. – Inni dentyści dostali, a mnie wykluczono. OPZL i Urząd Marszałkowski umywają teraz ręce – twierdzi rozżalona lekarka.
Beata Piórkowska jest lekarzem dentystą. Podobnie, jak inni stomatolodzy z regionu, złożyła wniosek o wsparcie w ramach Lubuskich Bonów Wsparcia Urzędu Marszałkowskiego. Ale pieniędzy nie dostała. Wniosek zdobył za mało punktów, bo zdaniem oceniających, dentystka nie jest szczególnie narażona na skutki covid:
Lekarka zauważa, że inne firmy z tej samej branży otrzymały pieniądze z OPZL jak i Zachodniej Izby Przemysłowo Handlowej. Łącznie było to blisko 30 praktyk lekarskich:
Łukasz Rut, wicedyrektor OPZL i koordynator projektu przypomina, że ocena merytoryczna wniosków dokonywana jest przez niezależnych ekspertów spoza regionu lubuskiego:
Wicedyrektor przypomina, że podczas oceny wniosków brano pod uwagę realną sytuację firmy, a podobnych odwołań było w tym programie kilkadziesiąt:
Przypomnijmy, że Lubuskie Bony Wsparcia miały być sztandarowym programem pomocowym dla przedsiębiorców. Łączna wartość programu wyniosła około 40 mln zł.