Enea Zastal BC Zielona Góra wygrywa kolejny mecz w ekstraklasie. Po przebudowie, z 3 nowymi graczami, po problemach w I połowie Zastal ogrywa wyraźnie Polpharmę Starogard Gdański 110-89.
Przez całą I połowę Zastal straszliwie pudłował. Na 22 oddane rzuty za trzy tylko 5 wpadło! Poza tym widać było, że Bowlin, Pappas oraz Sulima potrzebują czasu, żeby wejść w system Żana Tabaka. Pappas zagrał przecież w meczu praktycznie bez treningu z nowymi kolegami – był tylko na przedpołudniowej „rzutówce” Zastalu.
W każdym razie Polpharma wykorzystywała problemy mistrza Polski, w jej szeregach szalał Trevor Allen, który do przerwy zdobył aż 20! punktów i goście mniej więcej od 8 minuty cały czas prowadzili.
Po 20 minutach wynik brzmiał 39-45, natomiast był też moment, że Zastal przegrywał już nawet 11 punktami, 34-45!
Początek 3 kwarty to mocne uderzenie mistrzów Polski, agresywna, zastalowska obrona, straty gości i seria zielonogórzan 10-0. W 22 minucie robi się więc 49- po koszu Krisa Richarda. Zastal ciśnie, świetne minuty gra Geifrey Groselle(10 pkt. po 5 minutach kwarty) i robi się 64-53, a jest 28 minuta. W końcówce błyszczy Pappas, którego fauluje Polpharma, a Grek trafia kilka kolejnych wolnych. Kwartę trójką kończy Bowlin i przed ostatnią kwartą jest już 75-59 dla miejscowych.
Czwarta kwarta to już kontrola wyniku i efektowne akcje mistrzów zwłaszcza Pappasa i Bowlina, którzy notują w Zastalu najwięcej asyst(7+5), a zdobywają też sporo punktów(22+15). Zastal wygrywa ostatecznie 21 punktami, a teraz w niedzielę zagra w Moskwie z Chimkami, a potem od razu poleci do Gdyni na kolejny mecz w PLK.