Cztery pożary aut w dwa dni. Zielonogórscy strażacy w poniedziałek i wtorek mieli dużo pracy.
W trzech przypadkach przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Strażacy nie potrafili jednak jednoznacznie odpowiedzieć, w jakim stopniu do tych awarii mogła doprowadzić niska temperatura. Najgroźniej wyglądało zdarzenie, do którego doszło wczoraj na ulicy Wyspiańskiego. Samochód zapalił się w trakcie jazdy. Mówi Rafał Konieczny, naczelnik Wydziału Operacyjno – Szkoleniowego PSP w Zielonej Górze.
O ewentualnym wpływie mrozu na pożary aut w Zielonej Górze zapytaliśmy mechanika. Władysław Kasperczak twierdzi, że tych zdarzeń nie można łączyć z niską temperaturą.
W ubiegłym roku zielonogórscy strażacy wyjeżdżali do 64 pożarów aut. Natomiast od początku 2018 roku odnotowali 11 takich zdarzeń.