Kolejne spotkanie w ekstraklasie koszykarzy rozegrali w czwartek mistrzowie Polski. Stelmet ENEA BC Zielona Góra podejmował ousidera rozgrywek, z którym męczył się w pierwszej połowie, ale ostatecznie zwyciężył 100:89.
Stelmet ENEA BC Zielona Góra – Legia Warszawa 100:89 (19:25, 26:26, 29:20, 26:18).
Z Legią Warszawa miało być lekko, łatwo i przyjemnie. I, jak to z zielonogórzanami w tym sezonie bywa, mecz miał zupełnie inny przebieg. Już na początku Stelmet ENEA BC przegrywał 0:8. Pierwsza połowa była słaba w wykonaniu aktualnych mistrzów Polski, którzy popełniali straty i mieli problemy ze skutecznością. Jakby zabrakło im koncentracji. W Legii brylował jej najlepszy snajper – Anthony Beane, który zdobył łącznie w tym pojedynku 24 punkty (w tym aż 19 w pierwszej połowie).
W drugiej połowie zielonogórzanie poprawili swoją grę, a w czwartej kwarcie już kontrowali sytuację na parkiecie. Najwięcej punktów dla Stelmetu ENEI BC rzucili: Vladimir Dragicević – 27 oraz James Florence, Martynas Gecevicius oraz Przemysław Zamojski – wszyscy po 16.
W ekipie trener Andreja Urlepa zabrakło Łukasza Koszarka. Zdaniem szkoleniowca Stelmetu ENEI BC kapitan był zmęczony sporą ilością rozegranych w ostatnim czasie meczów (także w reprezentacji Polski) i należało mu się trochę odpoczynku. Popularny „Koszar” trenował indywidualnie z jednym z asystentów, Andrzejem Adamkiem, ale na niedzielny mecz z Asseco Gdynia ma już być gotowy (spotkanie w hali CRS o godz. 17.00).
Po meczu z Legią rozmawialiśmy ze środkowym mistrzów Polski, Adamem Hrycaniukiem: