Grzegorz Zengota był najjaśniejszym punktem Falubazu Zielona Góra w przegranym przez nasz zespół meczu z Unią Tarnów. Falubaz po walce przegrał, ale wracający do drużyny Zengi może być zadowolony.
Zdobył 10 punktów i 1 bonus i miał szansę dać Falubazowi przynajmniej remis. W ostatnim biegu jednak przyjechał ostatni i tego wyścigu żałował. Mówił, że mimo porażki mecz mógł się podobać, a nie ma co rozpaczać już na początku sezonu. Choć przyznawał, że niedosyt po przegranej pozostaje.
Pan Grzegorz w ogóle jako ostatni z zielonogórskich zawodników opuszczał stadion w Tarnowie. Otoczony najpierw wianuszkiem fanów, a potem dziennikarzy cierpliwie pozował do zdjęć, rozdawał autografy i odpowiadał na pytania.