Zakończyła się sesja rady miasta. Ożywiona dyskusja rozgorzała w punkcie sprawy różne, gdy wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk wskazał dlaczego miasto nie mogło wydać zgody na budowę tak zwanego „pałacu marszałkowskiego”, czyli budynku pasywnego, który za kilkadziesiąt milionów złotych chce budować zarząd województwa lubuskiego.
Kaliszuk wskazywał na nieścisłości w dokumentacji i zapowiedział złożenie wniosku do prokuratury, ponieważ zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa przez urzędników marszałkowskich.
Zdaniem radnego Sławomira Kotylaka nie można oceniać jak będzie wyglądała inwestycja nie mając wszystkich jej planów.
Piotr Barczak, przewodniczący rady miasta zauważył, że kwota zakładana na budowę pałacu marszałkowskiego mogłaby zostać wydana np. na budowę nowych obiektów szpitalnych:
Przypomnijmy, że koszt budowy nowego pałacu marszałkowskiego może sięgnąć nawet 100 mln złotych. Przypomnijmy, że na ostatniej sesji sejmiku, koalicja rządząca przyjęła apel do prezydenta w sprawie wydania pozwolenia na budowę obiektu w Nowym Kisielinie.