Pod zielonogórskie schronisko zaczęły podchodzić watahy dzików, a to powoduje, że spacery z psami są wstrzymywane. – Sytuację monitorujemy na bieżąco i bywają dni, że w ogóle nie wypuszczamy wolontariuszy ze zwierzakami – mówi Magdalena Zwolska, rzeczniczka schroniska.
W piątek dziki były widziane kilkadziesiąt metrów od schroniska. Magdalena Zwolska zauważa, że pojawianie się watahy wywołuje nerwowość psów:
W schronisku brakuje również specjalistycznej karmy dla kotów. Informacje o karmie można uzyskać w schronisku. Obecnie przebywa tam blisko 100 kotów. Najmłodsze mają niecałe dwa miesiące:
Schronisko funkcjonuje w warunkach reżimu sanitarnego związanego z wirusem COVID. Dlatego wszystkie osoby odwiedzające zwierzęta muszą mieć na sobie maseczki zasłaniające nos i usta.