Mały piesek Ubaś, który w lipcu trafił ze schroniska do państwa Tylów, został im trzy dni temu odebrany. Powodem było anonimowe zgłoszenie, że psu dzieje się krzywda.
Państwo Małgorzata i Daniel Tyl są bardzo rozżaleni. Twierdzą, że pies był u nich traktowany bardzo dobrze. Zwracają uwagę, że podczas pojawienia się osób ze schroniska zwierzę w ogóle nie wyglądało na bite:
Magdalena Zwolska z „Inicjatywy Dla Zwierząt” wskazuje, że pies nie był traktowany zgodnie z zapisami umowy, którą każdy kto chce wziąć zwierze ze schroniska, musi podpisać:
W czwartek ma dojść do rozmowy między szefostwem Inicjatywy Dla Zwierząt, a państwem Tylami.