Zielonogórzanie Michał Niemczynowski, na co dzień kierowca autobusu MZK i lekarz kardiolog Karol Karaśkiewicz zostali dziś uhonorowani w urzędzie miasta za uratowanie życie przypadkowej osobie. Co ważne, pomógł im w tym defibrylator, który znajdował się w autobusie MZK.
Takich defibrylatorów jest już w miejscach użyteczności publicznej oraz zielonogórskich autobusach MZK 150. A wkrótce pojawią się kolejne. – Pierwsze montowaliśmy w 2016 roku – podkreśla Waldemar Michałowski z departamentu bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego:
Michał Niemczynowski użył defibrylatora, który znajdował się w autobusie MZK i sam rozpoczął przywracanie pulsu konającemu mężczyźnie:
– Pan Michał zachował się bardzo profesjonalnie – powiedział doktor Karol Karśkiewicz, na co dzień lekarz kardiolog:
Wkrótce w mieście pojawią się kolejne defibrylatory. Koszt jednego urządzenia wacha się od 4 do 9 tysięcy złotych.