Po zrewitalizowaniu Placu Matejki został niedosyt architektoniczny i… złość mieszkańców, którzy po większych opadach deszczu mają zalane mieszkania i piwnice. – To jest po prostu dramat. Nie wiemy co robić – mówi pan Sławomir Szczap.
Posesja przy Matejki 13 po każdych opadach po prostu tonie. Woda wdziera się na podwórze i do mieszkań. Do chwili zakończenia remontu nie było takich kłopotów. Te zaczęły się, gdy budowlańcy obniżyli krawężniki. Teraz znajdują się one poniżej poziomu chodników.
– To się zaczęło po wyremontowaniu ulicy – wspomina pan Sławomir. – Od tamtej pory woda zalewa nas regularnie:
Pan Sławomir sam postanowił działać i wybudował przy wejściu do klatki schodowej niewielki murek. W ten sposób doraźnie zapobiegł zalewaniu swojej piwnicy:
Inni mieszkańcy są zaniepokojeni sytuacją. Pani Ewa wraz z sąsiadami próbuje sobie radzić, ale gdy nadejdą większe opady może być dramatycznie:
Przy Matejki 13 interweniowały już służby odpowiedzialne za wypompowywanie wody. To nie załatwiło jednak problemu. Do sprawy wrócimy jutro.